DEMOKRACJA DLA MNIEJSZOŚCI
źródło: GUS
Kapitalizm musi odejść! TERAZ!
źródło: GUS
źródło: Reuters
No i stało się. Mineło dziesięć lat od pierwszej infografiki przygotowanej w ramach balcerowicz.com. Od tego momentu opublikowaliśmy ich ponad 520. Co tydzień, w każdy poniedziałek była kolejna i kolejna. A kapitalizm trzyma się nadal nieźle. Na szczęście (tak nam się wydaje) krytyka kapitalizmu w Polsce zaczyna być coraz lepiej słyszalna. Fajnie, o to nam chodziło.
Dziesięć lat to jednak sporo. A na scenę wchodzi właśnie kolejne pokolenie, dla którego nasza obecność (o ile o nas wiedzą) jest już oczywistością. Też fajnie.
Do tego w tym roku mamy niezłą rocznicę: 35 lat temu zatwierdzono Plan Balcerowicza, który zdefiniował jaki model ekonomii będzie dominował w Polsce.
Więc, jak przystało na ludzi już starszych, chcemy obie rocznice uczcić wspomnieniami. Szykujemy publikacje z wyborem tekstów, które najtrafniej opisują rzeczywistość kapitalizmu w Polsce.
Mamy już dwa teksty wybrane. Pierwszy to rozdział z książki “Koniec z Nędzą” Jeffreya Sachsa, w którym snuje on beztroskie wspomnienia, jak 1989 roku, w środku nocy, w redakcji Gazety Wyborczej dyktował dokument, który był zalążkiem Planu Balcerowicza. Drugi to artykuł profesora Andrzeja Szahaja “Kapitalizm Małego Druku” – pokazuje, że polskim kapitalistom dramatycznie zabrakło czegoś, co on nazywa “moralnością”.
Rozglądamy się za następnymi tekstami, krótszymy lub dłuższymi. Może znacie takie teksty? Interesuje nas wszystko, co opisuje rzeczywisty obraz tego, jak się żyje teraz w Polsce i na świecie, oraz dlaczego tak to wygląda. A może ktoś z Was chce coś napisać? Tak czy inaczej, chętnie przyjmiemy Wasze sugestie: piszcie, dzwońcie, wpadajcie.
Rzecz chcemy zamknąć do 10 lipca, a premierę planujemy zrobić na Warsaw Independent Bookfair.
źródło: GUS
Kilka tez krytycznych
(Budżet Obywatelski – Budżet Partycypacyjny)
1. W demokracji przedstawicielskiej, radni oraz radne w samorządach są przez nas wybierani, by nas reprezentować – nas i nasze sprawy.
Skoro tak jest, to po co jest Budżet Obywatelski? Czyżby dlatego, że jednak nas nie reprezentują? Czyżby jednak nie znali nas i naszych problemów? A może, po prostu, nie chcą się nami zajmować, tylko zajmują się korzyściami płynącymi ze sprawowania władzy?
2. Budżet Obywatelski nie rozwiązuje żadnych naszych codziennych problemów.
Wysokie czynsze? Brak mieszkań komunalnych? Wysokie koszty utrzymania, jedzenia? Miejsca w żlobkach, przedszkolach? Wyzysk w miejscu pracy? Zanieczyszczone powietrze? Dostęp do opieki zdrowotnej?
3. Władze samorządowe traktują nas jak nieodpowiedzialnych idiotów i idiotki.
Realizowane są tylko małe projekty: posadźcie drzewa, ustawcie ławki, wyznaczcie ścieżkę rowerową.
4. Zgłaszane projekty są weryfikowane poza demokratycznymi procedurami.
Zatwierdzają je urzędnicy, którzy nie mają ŻADNEGO demokratycznego mandatu sprawowania władzy (nie pochodzą z wyboru, tylko z nadania). Nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje decyzje, a to oni dopuszczają wnioski do Budżetu Obywatelskiego.
5. Budżet Obywatelski nie budzi jakiejkolwiek refleksji we władzach miasta.
Np. od lat w budżecie „wygrywa“ projekt na zwiększenie zakupów książek do bibliotek publicznych. Wniosek: ludzie tego potrzebują. Dlaczego więc ta sprawa ciągle jest spychana do Budżetu Obywatelskiego a nie jest rozwiązana na poziomie budżetu miasta czy dzielnicy?
6. W Budżecie Obywatelskim uczestniczy tylko bogata klasa średnia.
Kto może sobie dzisiaj pozwolić na to żeby iść do urzędu dzielnicy by zgłosić swój projekt? Kto ma na to czas? Czy wyobrażacie sobie taką rozmowę w sklepie osiedlowym:
– Pani kierownik, jutro przyjdę dwie godziny poźniej, bo idę zgłosić swoj projekt do Budżetu Obywatelskiego.
– Ależ oczywiście, nie ma problemu, to dla nas ważne, żeby uczestniczyć w demokratycznym prcesie podejmowania ważnych decyzji. Życzę powodzenia!
7. W Budżecie Obywatelskim nie ma projektów istotnych dla zmarginalizowanych grup społecznych.
Dominują w nim projekty realizujące postulaty tych grup, ktore posiadają odpowiedni kapitał ekonomiczny, społeczny i kulturowy aby uczestniczyć w pracach nad Budżetem Obywatelskim.
8. Budżet Obywatelski utrwala świat zorganizowany projektami.
Realizowane są tylko działania „jednoroczne“, właśnie „projekty“ – nie ma w nim miejsca na trwałe, konsekwetne działania
9. Budżet Obywatelski utrwala alienację i bezczelność władzy.
Nie zwiększa zaangażowania i odpowiedzialności radnych. Wręcz przeciwnie – staje sie dla nich wymówką: jeśli chcecie aby coś było „zrobione“ to macie od tego Budżetu Obywatelskiego. Dzięki temu władza staje się jeszcze bardziej oderwana od rzeczywistości, od naszych spraw i problemów